Już jakiś czas temu chciałam zrobić krem z dyni. Kiedy przychodzi jesień w każdym sklepie widać dynie. Nie potrafiłam się jednak do tego zabrać, powiem szczerze, że nigdy nie robiłam nic z dyni i miałam małe obawy, jak mi to wyjdzie. W końcu nadszedł ten dzień i postanowiłam spróbować swoich sił. Dynię dostałam, co bardzo ułatwiło podjęcie przeze mnie decyzji. A pozostałe składniki do kremu znalazłam w lodówce. Tak więc nie pozostało mi nic innego, jak działać. Im mniej znamy dany produkt tym gotowanie staje się przyjemniejsze :) Po pierwsze nie wiemy, co może nam z tego wyjść, a po drugie sami jesteśmy ciekawi nowego smaku.
SKŁADNIKI NA KREM DYNIOWY
- 1 dynia
- 1 marchewka
- 1 cebula
- 4 ząbki czosnku
- 3 szklanki bulionu drobiowego
- 2 lub 3 łyżki oliwy
- 3/4 łyżki śmietany 18%
- sól i pieprz wg uznania
- przyprawy (ja dodałam czubrycę zieloną)
- świeża bazylia
- grzanki
Kiedy już mamy wszystkie składniki możemy zacząć działać. Dynię obieramy, wyciągamy pestki i kroimy w kostkę, nie musimy kroić drobno, ponieważ podczas gotowania i tak zmięknie. Marchewkę, cebulę i czosnek obieramy i również kroimy. Do wcześniej przygotowanego garnka dodajemy oliwę oraz wszystkie pokrojone warzywa. Żeby się nam nie przypalało, możemy wlać pół szklanki wody. Jeśli mamy już gotowy bulion to zalewamy warzywa i gotujemy pod przykryciem około 30-40 min. Po upływie tego czasu warzywa na pewno już będą miękkie. Ściągamy z gazu i rozdrabniamy dokładnie blenderem. Kiedy zupa będzie już gęsta i nabierze konsystencji kremu, doprawiamy solą, pieprzem i przyprawami.
Kiedy nasze danie będzie gotowe do podania, możemy pokombinować z naczyniami. Ważne, żeby nasz krem był nie tylko smaczny, ale również żaby apetycznie wszystko wyglądało. Osobiście zwracam wielką uwagę, jak dana potrawa jest podana. Dzisiaj chciałam mój krem pokazać Wam w dwóch odsłonach. Zarówno w naczyniu, jak i garnuszku krem z dyni prezentuje się doskonale. Szczerze powiem, że to na pewno nie jest ostatni raz, kiedy robiłam ten przysmak. Mnie osobiście bardzo odpowiada ten smak. Sami zdecydujcie, w którym wolelibyście spróbować specjału dyniowego. Przez żołądek do serca. Smacznego !
Wygląda pysznie i pewnie tak smakuje :)
OdpowiedzUsuńAż miło prze chwilę powrócić do dzieciństwa kiedy to jeździło sie w odwiedziny do prababci i ciotek 😊 moje ciotki dodatkowo przed gotowaniem całej zupy piekły dynie w piecu a dopiero później gotowały z niej wywar na krem i do tego świeży imbir mniam pychota 😃
OdpowiedzUsuńNiewątpliwie jedna z moich ulubionych letnio-jesiennych potraw. Uwielbiam krem dyniowy, niezależnie od wariantu, w jakim był przyrządzany. Ach, aż mi w brzuchu zaburczało :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam dynię i potrafię ją jeść na różne sposoby - zupy, placuszki, ciasta:) Twój krem wygląda wyśmienicie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam krem z dyni! Jesienna pychotka!
OdpowiedzUsuńWygląda przepięknie! Nie raz robiłam krem z dyni. :)
OdpowiedzUsuńhttps://jaglusia.wordpress.com/
Mniam ! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką zupę. Moje dzieci mniej lub bardziej, ale ja kocham jej zapach, jej kolor. Ja dodaję jeszcze ze 2 małe ziemniaki, aby bardziej była gęsta. Z przypraw imbir i kmin rzymski. Aromat rozchodzi się po całym domu
OdpowiedzUsuńJemy często, żona uwielbia :)
OdpowiedzUsuńŚwietny i prosty przepis, dzięki. Akurat mi została mała dynia z Hokkaido - zastanawiałam się, czy zrobić zupę, czy sałatkę z pieczoną dynią.
OdpowiedzUsuńKremu akurat nie lubię, ale dynie chętnie przerobiłabym na dowolny inny sposób. Po prostu uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuń