Zastanawialiście się kiedyś jak samemu zrobić cotton balls ? Moje pierwsze podejście do tych kulek nie było tak proste, jak wszyscy opisują. Mimo niepowodzeń byłam mocno zdeterminowana i nie miałam zamiaru się poddawać. Chęć posiadania właśnie samo zrobionych lampek w sypialni wygrała. Najważniejsze jest, aby wybrać kolor włóczki tak, żeby nam najbardziej pasował. Wtedy na każdym etapie pracy będziemy widzieli zadowalające nas efekty. Ważne również jest to, żeby pasowały nam do wnętrza. W pasmanterii jest tyle kolorów, że na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.
DO WYKONANIA POTRZEBUJEMY
włóczkę (najlepiej 3 kolory)
klej (magic)
miska z wodą
nożyczki
balony
dobre chęci + cierpliwość
Ilość zrobionych przez nas cotton balls zależy od tego, jak długie mamy lampki. Osobiście polecam 17 sztukowe. Wystarczające w zupełności, a jak się postaramy, w jeden dzień zrobimy wszystkie cottonki. Mając już wszystkie potrzebne materiały, możemy rozpocząć naszą pracę. Do miski z wodą dodajemy klej i mieszamy. Nadmuchany balon wkładamy do naczynia i zamaczamy dość sporą część włóczki. Następnie otaczamy balon włóczką tak, żeby pokryć wszystkie elementy balonu. Kiedy wykonamy już wszystkie te czynności, jeszcze raz zamaczamy już obtoczony balon w wodzie i kleju. Wieszamy i czekamy do wyschnięcia. Osobiście zawsze dla pewności czekam 12h. Mam wtedy pewność, że balony na pewno wyschły i są gotowe do przebicia. Wysuszone balony przebijamy, delikatnie wyciągamy ze środka i nasze cotton balls są gotowe. Do pełni szczęścia brakuje nam tylko lampek. Po takiej pracy frajdę mamy zapewnioną, a i efekt taki, jaki chcieliśmy osiągnąć :)
Ale super :o nie wiedzialam, ze da sie cos takiego samemu zrobic!
OdpowiedzUsuńA skad wzielas lampki?
Dla chcącego nic trudnego ! :) A im więcej sobie postanowimy tym więcej zrobimy. Lampki ikea <3
UsuńNie mam takich zdolności, ale to tak pięknie wygląda, że spróbuję w weekend. Dzięki za ten wpis.
UsuńJa też nie mam uwierz mi :) koniecznie spróbuj, najgorzej z pierwszym balonem, później już będzie lepiej :)
UsuńFajnie by było zobaczyć jeszcze miejsce ich przeznaczenia ,co zdobią i jaki efekt dają :) Pomysł naprawdę fajny :)
OdpowiedzUsuńPiękne są! Mnie ostatnio spodobały się takie szydełkowe klosze na lampki. Pewnie z nimi jest więcej roboty, bo trzeba na szydełku wszystko wydziergać, no i trzeba to umieć. Ale Twój pomysł też mi się bardzo podoba i ta kolorystyka jest śliczna!
OdpowiedzUsuńDziękuję, szydełkować też nie potrafię, ale wszystko przed nami :)
UsuńInspirujące, "Jak to jest zrobione" w wersji bloga:)
OdpowiedzUsuńJak pięknie się prezentują, ile znaczy ciekawy pomysł. :)
OdpowiedzUsuńPięknie dobrane kolory :) Ja już drugi rok zbieram się by w końcu zrobić cotton balls i jakoś zawsze mi nie po drodze:)
OdpowiedzUsuńDobre chęci i cierpliwość: gdzie to można kupić??
OdpowiedzUsuńPięknie wykonane, samodzielnie czyli dzieła bezcenne :) nudzą mnie cottony bo są wszędobylskie i przereklamowane ale mimo to, zdecydowanie chcę je mieć :)
Czasami przychodzi taki moment, kiedy warto zwolnić i zabrać się za rzeczy, które nas relaksują. Spróbuj. Początkowo łatwo nie jest, ale w końcu musi się udać :)
UsuńUwielbiam cotton bale! Robiłam i to nawet tą samą metodą, tylko u mnie nie wyglądały tak idealnie jak u Ciebie :) Pozdrawiam Agnieszka K
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory. Też robiłam sam cotton ballsy i wiem ile to kosztuje pracy, więc gratuluję :)
OdpowiedzUsuńFajne opracowanie graficzne tutka. Też się przymierzam do zrobienia takich kul - wykorzystam instrukcję. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJuż je widzę w pokoju u córeczki. :) Wyszły Ci przepięknie. Boję się tylko jednego...że cierpliwości mi zabraknie hehe :)Ale spróbuję zobaczymy co wyjdzie z tego ;)
OdpowiedzUsuńM.C