Sezon grillowy już dawno się rozpoczął, dlatego najwyższy czas zabrać się za menu grillowe. Tak długo wyczekiwany czas wreszcie nastąpił. Po pracy w końcu można usiąść wygodnie w hamaku i poczuć zapach rozpalającego się grilla. Każdy z nas zasługuje na chwilę relaksu po ciężkim dniu pracy. Pomysłów na grillowe smaki jest wiele. Jednym z nich i ulubionym w naszym domu są hamburgery grillowe. Można je zrobić z każdego rodzaju mięsa, w zależności od smaku i upodobania. Dodatki oczywiście również dowolne. Apetyczna jest zarówno wersja tradycyjna, jak i urozmaicona. Gwarancja smaku niepowtarzalna, a i efekt wizualny gwarantowany !
CO POTRZEBUJEMY !
500 g mięsa mielonego wołowego (przyprawy do smaku)
sałata lodowa
pomidor
ogórek
ser żółty
pieczarki
bułki
sosy ( ja używam czosnkowego, barbecue, jalapeno )
PRZYGOTOWANIE :
Na samym początku warto przygotować mięso i odpowiednio je doprawić oraz uformować w postaci kotletów hamburgerowych. Następnie wcześniej umyte warzywa kroimy w plastry a pieczarki trzemy na tarce. Sosy można przygotować samemu bądź kupić w zależności od upodobania. Osobiście jestem zwolenniczką robionych sosów, ale nie zawsze mamy na to czas. Mięso wrzucamy na grilla i podsmażamy aż do zarumienienia. W międzyczasie kroimy bułeczki i przygotowujemy warzywa. Kiedy mięso jest gotowe, warstwowo układamy poszczególne składniki. Kolejno: sałata, mięso, ogórek, pomidor, pieczarki, ser (można dorzucić cebulę czerwoną, o której akurat w tym wydaniu zapomnieliśmy). Na samą górę nakładamy sosy w zależności od upodobania i smaku. Jeśli chodzi o pieczywo, polecam bułki ziarniste lub zwykłe pszenne, a nie hamburgerowe. Smak jest o niebo lepszy, a i bułki pakowane nie hermetycznie lepiej smakują. Tak podane hamburgery zasmakują nie jednemu z naszych gości. Zachęcam i zapraszam do spróbowania. Gwarancja smaku niepowtarzalna ! :)
Przyznam, że za pierwszym razem przejrzałem wpis bardzo pobieżnie. Kolejny przepis na dobrze mi znane hamburgery - pomyślałem. Dopiero, gdy wróciłem do niego po chwili zauważyłem to co umknęło mojej uwadze za pierwszym razem... Pieczarki! Aż mnie zatkało! Jakim cudem w hamburgerach znalazły się pieczarki? Wspaniały pomysł! I naprawdę nie trzeba z nimi nic robić? Wystarczy zetrzeć? Niesamowita sprawa. Muszę koniecznie spróbować. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSprawdzona sprawa - umyć, zetrzeć lub posiekać (jak kto woli) i gotowe. Jeżeli ktoś woli bardziej miękkie - wystarczy chwila na grillu na tacce, ruszcie lub "chwytaku", ważne jedynie aby była wysoka temperatura. Gwarancja sukcesu :)
Usuńkocham! jeszcze tylko domowe bułki i niebo!
OdpowiedzUsuńDomowe hamburgery są najlepsze, wiem bo też takie lubię. Twoje prezentują się tak wspaniale, że koniecznie przepis wypróbuję. :-)
OdpowiedzUsuńPolecam małe bułeczki 100% smaku, 50% nasycenia :) po jednym ma się ochotę na drugiego :D
UsuńWyglądają przepysznie, choć nie przepadam za "mięsnymi" burgerami ;) ale wymienić burgera na plaster halloumi i jest idealnie <3
OdpowiedzUsuńPolecam kotlety jajeczne - przyrządzić wstępnie na patelni, dokończyć na grillu i gotowe !
UsuńBardzo miła w odbiorze relacja z grillowania :) Z grilla kotletów jeszcze nie jadłam, ale te bułeczki ze zdjęcia uwielbiam!
OdpowiedzUsuńApetycznie to wygląda! :) Jakoś zwykle byłam zwolenniczką jednorazowych tacek na grilla :) a tu proszę :) można inaczej, ale więcej z tym roboty ;)
OdpowiedzUsuńDomowe zdecydowanie najlepsze :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie domowe burgery. A jak burger to najlepiej z grilla. Już nie mogę się doczekać wiosny i nowego sezonu grlliowego :)
OdpowiedzUsuń